Telynx (fka TLYN)

[DueDillinger]

Stranger than this? Can anyone here translate Polish?

Polscy farmerzy wygrali sprawe sadowa.
Autor: W.Glowacki (---.vc.shawcable.net)
Data: 01-20-03 18:39

Tylko kiedy beda pieniadze?

W piatek 17 stycznia 2003, Najwyzszy Sad Prowincji British Columbia w Wiktorii, Kanada, decyzja sedziego SN Allena Melvina, uznal w calosci zadania polskiej spoldzielni rolniczej Hod Impex, wzgledem Advance Capital Services Corp. i jej wlascicielowi Robertowi Palmowi. Suma odszkodowania wynosi US 37 milionow dolarow, chociaz polskiej spolce przysluguje wiecej niz 50 milionow.

Orzeczenie zamyka ponad dziesioletnia sprawe, wytoczona w 1993 przez Hod Impex, tyczaca oszustwa jakiego dopuscil sie Palm i jego firma, wzgledem polskiej spolki. Ze wzgledu jednak na fakt, ze Jason Dallas, jego wspolpracownik, rownoczesnie wspolwlasciciel firmy odsiadywal wyrok w Polsce, wyrok zostal orzeczony tylko w stosunku do Roberta Palma, z tytulu odpowiedzialnosci cywilnej za popelnione oszustwa.

W 1991 roku, Robert Palm- jako duchowny pentakostalny , wystepujacy w imieniu "grupy chrzescijanskich biznesmenow" i Jason Dallas, wystapili do Hod Impex z oferta eksportowa do Rosji polskich produktow rolnych w ramach akcji humanitarnej, na ogolna sume US 300 milionow. Na pokrycie swojej oferty zakupu, Palm przedlozyl dokumenty bankowe z United National Republican Bank, wykazujace pokrycie bankowe w wysokosci US 188 miliardow dolarow. Na sam poczatek, Hod Impex wyeksportowal produktow rolnych za sume 37 milionow, co mialo byc poczatkiem umowy. Przez kolejne dwa lata, spolka nie otrzymala ani centa zaplaty za dokonany eksport. W 1993 roku, oddano sprawe do sadu.

Jak wykazaly pozniejsze dochodzenia, wspomniany bank istnial tylko na papierze, zas jego szefem byl sam Palm. Okazalo sie nadto, ze zaledwie po roku istnienia banku, nie mozna bylo znalezc ani grosza, zas Palm nie potrafil wiarygodnie udowodnic znikniecia wkladow. Nadto bank nie posiadal zadnej licencji uprawniajacej do jego dzialanosci.

Sedzia w slownym uzasadnieniu wyroku, kilkakrotnie podkreslil "sliskosc, kretactwo, klamstwo, wszystko wystepujace na porzadku dziennym u Roberta Palma....Sluchanie wywodow lub tlumaczen Palma, oraz branie ich za dobra monete, bylo niczym innym, jak proba z jego strony ponizenia czyjejs inteligencji. Robilo sie niedobrze"- zakonczyl sedzia.

Jerzy Winski, prawnik Hod Impex, nie jest jednak az tak zadowolonym z orzeczenia. "Przede wszystkim nie jest wiadomym dokladnie, gdzie jest w tej chwili Palm, jego telefon nie znajduje sie na liscie abonentow Victorii, nie wiadomo tez, czy Palm jest wyplacalna osoba"--konczy polski prawnik. [The Province,19/01/2003]

(W. G?owacki,Prawy.pl)

http://www.iyp.org/forum/read.php?f=1&t=4846&a=1